Informacją parafia św. Michała Archanioła w Mieroszowie podzieliła się 2 marca na swoim profilu facebookowym:

„Od dzisiaj w naszej parafii zaczyna funkcjonowanie lodówka społeczna. Zasada jest taka, że każdy może podzielić się jedzeniem z każdym. Nie istnieją żadne podziały, nikt nie ocenia, nie wydaje bonów czy kuponów, nie trzeba wypełniać żadnych formularzy i nikt nie sprawdza dochodów. Wystarczy przyjść i włożyć coś do lodówki lub przyjść i poczęstować się jej zawartością” – czytamy w ogłoszeniu.

Przy okazji autorzy informują, że produkty umieszczane w lodówkach społecznych nie powinny posiadać żadnych oznak zepsucia w postaci nadgnicia, pleśni czy nietypowego zapachu:

„Powinny być to produkty, które osoba dzieląca się sama mogłaby i chciałaby zjeść. Poza tym powinny być to potrawy i artykuły szczelnie zamknięte. Jeśli nie zostały zapakowane fabrycznie przez producenta, ponieważ zostały np. przygotowane samodzielnie w domu, przyda się dokładny opis tego, co jest w środku, by nikt nie poczuł się później zaskoczony czy rozczarowany oraz data przygotowania tej potrawy” – dodają przedstawiciele parafii.

Proszą, by nie było to także potrawy zawierające w swoim składzie surowe mięso (np. tatar) lub surowe jajka (np. domowy majonez, ciasto z kremem), które mogą się szybko popsuć. Zaznaczają, że do lodówek społecznych nie może trafiać też w żadnej postaci alkohol.

- Do pomysłu zachęciła nas fundacja „weźpomóż.pl”, która podpowiada, w jaki sposób postarać się o taką przeszkloną witrynę chłodzącą. Jest też mapa miejscowości, które się włączyły w akcję. Okazuje się, że jest ich całkiem sporo, zwłaszcza na Dolnym Śląsku. Wśród nich m. in. Niemcza, Piława Górna, Świdnica, Udanin, Żarów – wymienia ks. Adrian Pliszka, wikariusz mieroszowskiej parafii.

Dodajmy, że z podobną inicjatywą już wcześniej wyszły parafie: Królowej Różańca Świętego w Dzierżoniowie (więcej) i Matki Bożej Szkaplerznej i Zbawiciela Świata w Strzegomiu (więcej).