Młodzi z diecezji świdnickiej, którzy pojechali do Panamy na Światowe Dni Młodzieży, dziękują za wsparcie i opowiadają o swoich przeżyciach.
W niedzielę razem wyruszyli do parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego na wrocławskim Brochowie. Wraz z grupą 35 osób, która stamtąd wyruszyła do Panamy z ks. Arkadiuszem Krzeszowcem, pokazywali przybyłym wiernym zdjęcia z wyjazdu i opowiadali o przeżyciach z Ameryki Południowej.
- Wiedzieliśmy, że jedziemy do rejonu najmniej przygotowanego na przyjęcie pielgrzymów. Tak o nim się mówiło. Ale dopiero na miejscu zobaczyliśmy, że będziemy mieszkać w typowych indiańskich wioskach w dżungli. Warunki były bardzo bardzo egzotyczne i mocno dla nas zaskakujące - wspomina wikariusz, który zaprosił świdnicką grupę do swojej parafii.
Spotkanie w stolicy Dolnego Śląska to nie tylko okazja do integracji z grupą, z którą młodzież spędzała czas na ŚDM, ale również preludium do tego, co planują w diecezji.
- Nie chcieliśmy nic organizować w okresie ferii zimowych, bo wiadomo, że część osób planuje sobie ten czas na wyjazdy. Ale teraz, kiedy się skończyły, chcemy spotkać się najpierw z biskupem, a potem być może odwiedzić jedną czy kilka parafii, które wsparły nasz wyjazd - planuje ks. Paweł Kilimnik.
A jest o czym opowiadać. - Pobyt w Panamie podczas ŚDM był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Doświadczyłem tam wiele miłości, opieki, troski, zaangażowania ze strony mieszkańców czy wolontariuszy. Widziałem ludzi pełnych radości, szczęśliwych mimo trudnych warunków i uśmiechających się niemal do każdego. Teraz chcę o tym opowiadać innym - cieszy się Tomasz Piwoński.
O wrażeniach naszych reprezentantów pisaliśmy już w poniższych artykułach, a w galerii niepublikowane jeszcze zdjęcia.
Czytaj także: