Jednym z nich jest ks. Paweł Fiącek SDS posługujący od 2015 roku w Zambi. - Wirusem staram się zbyt mocno nie przejmować, jak większość ludzi tutaj, mimo iż władze uległy globalnej psychozie. Od miesiąca szkoły są zamknięte, podobnie jak część instytucji. Ruch jakby mniejszy i każą chodzić w maseczkach. W kościele natomiast zabronili nam odprawiać Msze św. z udziałem wiernych, święta więc celebrowałem w pustym kościele, a zza płotu dochodziły głosy bawiących się i grających na boisku w piłkę dzieci - relacjonuje misjonarz.

- Mimo to modlę się, ufam Panu i staram żyć normalnie. Właśnie przygotowujemy grunt pod budowę szkoły w jednej z wiosek, które obsługujemy. W sobotę stawialiśmy wieżę pod zbiornik z wodą, a jutro go będziemy na niej umieszczać. W czwartek przyjeżdża firma, by zamontować pompę solarową. To samo robię na jednej wyspie, bo dostałem na to pieniądze od funacji "Studnia Nadziei" z Warszawy. Robimy też remont kościoła w Mungu i czekamy na wizytację biskupa - dodaje (więcej: tutaj).

Prosi też o dalsze wspieranie dzieł misyjnych modlitwą i ofiarami. Jedną z propozycji takiego wsparcia prezentuje Magdalena Kubińska ze Świebodzic, znana z Salezjańskiego Wolontariatu Młodych i wakacyjnych wyjazdów do Mongolii (Na koniec świata za ks. Bosko, Świebodziczanka w Mongolii. Tym razem było dużo trudniej, Magdalena ze Świebodzic znów jedzie na misje do Mongolii, Misjonarka ze Świebodzic musiała wrócić z Mongolii wcześniej).

 - Akcja nazywa się „przybij 5 z SWM” i polega na zwróceniu uwagi na problem koronawirusa w krajach misyjnych. Sytuacja jest tam dużo trudniejsza niż w Europie, bo wirus rozprzestrzenia się równie szybko, a dostęp do opieki medycznej jest mocno ograniczony - wyjaśnia.

Zachęca do zrobienia zdjęcia bądź nagrania filmiku w trakcie przebijania „piątki” i wpłaceniu 5 zł na portalu swm.pl. Przy publikacji w internecie organizatorzy proszą, by dołączyć #przybij5zSWM.

  Magdalena przebijająca "piątkę" z miejscowym wikariuszem.
Facebook