Drugi dzień pieszej pielgrzymki zakończył się apelem przygotowanym przez grupę 5. Ta zaprosiła wyjątkowych gości, którzy animowali śpiew i modlitwę.
Drugi dzień wędrówki rozpoczął się Mszą św. w Ratajnie, której przewodniczył główny przewodnik ks. Krzysztof Iwaniszyn. Homilię natomiast wygłosił ks. Bartłomiej Łuczak, który go wspiera przy organizacji Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę.
- Każda chęć zmiany życia pcha człowieka do działania. Izraelici, wychodząc z Egiptu, zostali do niego zmuszeni. Wiązało się z to z wieloma trudnościami, które wraz z drogą stawały się coraz bardziej uciążliwe. Tak po ludzku mieli wszystko: ochronę, wodę, jedzenie. A jednak ciągle im czegoś brakowało. Podobnie jest z nami, gdy podejmujemy trud pokuty. Wyrzeczenia, których się podejmujemy choćby tutaj, na pielgrzymce, zmuszają nas do działania. Wiemy jednak, że nie jest ono bezcelowe, ponieważ każdy z nas niesie ze sobą jakieś intencje, postanowienia. Ważne, by o nich pamiętać, gdy przychodzą zmęczenie, niewygoda, brak cierpliwości. Izraelitom uprzykrzył się pokarm, zatęsknili za tym, co zostawili. I my też możemy zatęsknić za ciepłym prysznicem, obiadem, wygodnym łóżkiem czy schronieniem przed deszczem. I dobrze, bo nie tylko docenimy to, co mamy, ale i poniesiemy jakąś ofiarę w walce o dobro, którego pragniemy dla siebie, najbliższych - przypominał ks. Łuczak, nawiązując do liturgii słowa.
I rzeczywiście drugi dzień z rzędu pielgrzymi dostali w kość. Ulewne deszcze nie odpuszczały na trasie i później, na miejscu noclegu. Przemoczone ubrania i namioty nie napawały optymizmem. Mimo to w czasie wieczornego Apelu Jasnogórskiego w Jegłowej nie brakowało sił do wielbienia Boga śpiewem, a nawet tańcem. Zachęcała do tego Diakonia "Effatha", która odwiedziła pątników wraz ze strzegomskim Bractwem św. Józefa i figurą Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Na wieczorną modlitwę przyjechał też bp Ignacy Dec, który podziękował organizatorom i zebranym za ich trud.
- Chcemy dziś spojrzeć także na Matkę Najświętszą, do której idziemy. Starożytni Grecy już mówili, że "cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz na koniec". W naszej wędrówce patrzmy na cel, którym jest Jasna Góra, dom naszej Matki. Nie bez przyczyny od 600 lat to miejsce jest dla nas duchową stolicą Polski. Tam wędrujecie wypełnieni pobożnymi myślami, intencjami, podziękowaniami i prośbami waszych domów, parafii i wszystkich tych, którzy prosili was o modlitwę - mówił emerytowany biskup świdnicki, przypominając o odpuście Porcjunkuli, który tego dnia można było uzyskać.
Wspomniał też o św. Józefie, zachęcając, by naśladować go przede wszystkim w posłuszeństwie Bogu, którego dziś tak bardzo brakuje. Całe spotkanie można obejrzeć poniżej:
Zobacz także:
Zmiany na pielgrzymce. Nie tylko data i trasa!
XVIII PPDŚ. Po drodze będą potrzebowali pokarmu
XVIII PPDŚ. Wdzięczność i wzruszenie na pierwszym apelu